Trochę silniejszy wiatr wystarczył, by słup energetyczny przy ulicy Lipowej w Różankach runął na najbliższą mu posesję. Zniszczeniu uległ płot okalający ogród. Słup zawisł na przewodach, które na szczęście nie uległy rozerwaniu- pomógł podpierający go płot. Właściciel posesji, którego o wypadku powiadmił przejeżdżający Kolega, natychmiast próbował zawiadomić o niebezpieczeństwie Pogotowie Energetyczne W Gorzowie Wlkp. Niestety, nikt nie odebrał telefonu! Wobec powyższego właściciel zadzwonił do Zakładów Energetycznych w Gorzowie Wlkp. Pani, która przyjęła zgłoszenie, po kilku próbach, połączyła zgłaszającego z dyżurnym, który obiecał przysłać pomoc natychmiast. Ekipa z ENEA przybyła po prawie 1,5 godzinnym oczekiwaniu.
DZIAŁO SIĘ TO W PIĄTEK - 09.01.2015 ROKU.
Ekipa z Enei słup podniosła i prowizorycznie go zabezpieczyła wkopując w inne miejsce.
STWIERDZONO:
ZGNICIE (ZBUTWIENIE) SŁUPA W CZĘŚCI W ZIEMI. OSTATNIA KONTROLA ODBYŁA SIĘ PRZED 10 LATY! A SŁUP ZOSTAŁ WKOPANY PRZED 50 LATY. MIAŁ WIĘC PRAWO ZGNIĆ!
A co by było, gdyby słup przewrócil się w drugą stronę, na szosę, na przejeżdżający samochód? Gdyby przy okazji przerwaniu uległy przewody pod napięciem?
Szef ekipy z Enei obiecał, że w poniedzialek, 12.01.2015r. słup i płot będą naprawione - przyjadą o godz. 9 - tej.
Niestety, ekipa nie dojechała, a słup od soboty znowu jest niebezpiecznie przechylony! A wiatr wieje!
Proba interwencji na Pog. Energetycznym zakończyła się negatywnie - Pan Dyżurny dyspozytor z nr 2 odpowiedział, żeby mu nie zawracać głowy!