Ludze związani z Różankami

LUBOMIERZ CIEŚLA - POŻEGNANIE

 NASZ  DROGI  PRZYJACIELU !

KOCHANY  KOLEGO, LUTKU !

Z niedowierzaniem i wielkim smutkiem  - żegnamy Cię dzisiaj!

                Przecież powinieneś z nami śpiewać w chórze parafialnym i cieszyć się - jak zwykle bywało -

że jesteśmy w Twoim ukochanym, zielonym, majowym Zdroisku,

w Twojej przepięknej świątyni hubertowskiej!

       Bardzo nam będzie brakowało Twego pięknego, niskiego glosu,

Twego humoru, dowcipów, życzliwości...

                Drogi LUTKU!

     Byłeś  zawsze tak silny!

Podejmowałeś się prac, zdawałoby się, niewykonalnych!

Wielkich, ważnych dla Wszystkich - nie tylko Mieszkańców Zdroiska ale całej Różankowskiej Parafii.

Zbudować kościół od podstaw w maleńkiej miejscowości - to zadanie ogromne i niezwykle rzadkie!

     Często przyjeżdżają tutaj modlić się także mieszkańcy Różanek, Rybakowa , Santoczna i Gorzowa.

    A TY, NIEZAPOMNIANY  LUTKU, STOJĄC  U  PROGU  TWOJEJ  ŚWIĄTYNI,  WITAŁEŚ  NAS  WSZYSTKICH  PIĘKNYM,  SZCZERYM  UŚMIECHEM,  UKŁONEM,  DOBRYM SŁOWEM, POZDROWIENIEM...

 Twoja szczodrość i oddanie się Panu Bogu i Kościołowi są powszechie znane nie tylko w Zdroisku ale także w sąsiednich miejscowościach naszej Parafii:

      Różankom - wykonałeś i podarowałeś okazały KRZYŻ  MISYJNY,

     Kościołowi  w Rybakowie  - WIĘŻBĘ  DACHOWĄ  I WIEŻĘ  KOŚCIELNĄ.

Dodatkowym pozytywem  - są wspaniałe przyjażnie, ktore zawiązaly się podczas wykonywania tych prac.

     GODNY  WIELKIEGO  SZACUNKU  NASZ  PRZYJACIELU!

BEZGRANICZNE ODDANIE  SIĘ  PANU  BOGU

TWOJE  I  TWOJEJ  CAŁEJ  RODZINY:

ŻONY - DANUŚKI,  DZIECI  I  WNUCZĄT

JEST  NIEDOŚCIGNIONYM WZOREM DLA  NAS  WSZYSTKICH!

      Odpusty Parafialne w Różankach, także Rekolekcje, jubileusze i inne święta zawsze potrzebowały organizacyjnej pomocy DANUSI  I  LUTKA

        I  WYŚCIE  JEJ  NIGDY  NIE  ODMAWIALI!

Niezwykła pracowitość, uczynność, wysoka kultura ale też skromność - to cechy rzadko spotykane dzisiaj u jednej osoby.

     Ale TAKIM  BYŁ  NASZ  KOLEGA  LUTEK!

   I mimo tylu różnych zajęć,

          LUTEK PROJEKTOWAŁ CIĄGLE  NOWE  ZADANIA,

    bo jak twierdził - TYLE  JEST  JESZCZE  DO  ZROBIENIA...

    A  PRACOWAŁ  DLA  ZDROISKA  40  LAT!

    KOCHAŁ  ŚPIEW,  MUZYKĘ  I  TANIEC  -

 na wszystkich charytatywnych balach  Rady Kościelnej  Santoczna  był ze swoją UKOCHANĄ  DANUŚKĄ  w pierwszej parze!

         BĘDZIE  NAM  BARDZO CIĘ  LUCIU  BRAKOWAŁO!

 

Myślę, że gdyby nasz DROGI KOLEGA LUTEK mógł dzisiaj praemówić, to znając Jego wielką skromność, powiedziłby tak:

       " Przestańcie, nie robiłem tego dla mej slawy  i chwały! Kochałem moje prace i wszystkie je poświęcałem Panu Bogu, Parafii i Rodzinie"...

         DIĘKUJEMY CI,  LUTKU!

 

KOCHANA NASZA KOLEŻANKO, DANUSIU Z DZIEĆMI  I WNUKAMI!

PRZYJMIJ  OD  NAS  WSZYSTKICH   SERDECZNE  WYRAZY  WSPÓŁCZUCIA.

                                                                                                          B. A.